Idż do zawartości

Agnieszka i Jarosław Królak – gr.IV

Przygoda z przedszkolem

 

Nieuchronnie zbliża się koniec przygody naszego synka Macieja z Przedszkolem nr 196 przy ul. Nabielaka w Warszawie… Zostało tylko kilka tygodni do zakończenia roku szkolnego. Maciek był w tym przedszkolu nie od samego początku. Trafił do niego dopiero w III grupie. Pełen obaw, bo przecież nowe otoczenie, nowe Panie i przede wszystkim – nowi koledzy i koleżanki. Razem z Nim obawialiśmy się o integrację w nowym otoczeniu. Był także pełen żalu za tymi, których pozostawił w starym miejscu. Dla dziecka w wieku 4-5 lat taka zmiana związana jest z wielkim stresem. Na szczęście, już po pierwszym dniu w nowym przedszkolu, wrócił do domu z wypiekami na twarzy – wyraźnie zadowolony. Został dobrze przyjęty nie tylko przez nowe wychowawczynie. Dzieci przyjęły go do swojej grupy jak starego znajomego. Nasze wcześniejsze obawy o długotrwałą integrację ulatniały się z dnia na dzień. Nie było mowy o nudzie, Maciek nie miał wręcz czasu, żeby się nudzić. Panie wychowawczynie codziennie zapewniały dzieciom całą masę ciekawych zajęć i zabaw, w trakcie, których dzieci też wiele się uczyły. Mając porównanie z poprzednim przedszkolem (tak lubianym przez Maćka), śmiało mogę powiedzieć po tych kilkunastu miesiącach, że nasza przeprowadzka wyszła naszemu synowi na dobre. Już po kilku pierwszych dniach, Maciek nie mógł się wręcz doczekać następnego wyjścia do przedszkola. Wracał do domu z wypiekami na twarzy i opowiadał o tym, co wydarzyło się w przedszkolu. O zajęciach, jakie mieli i o psotach, jakie wraz z kolegami urządzali. Dzięki zaangażowaniu Pań wychowawczyń (pani Joli i p. Anetki), nasza grupa brała udział w kilku ciekawych wydarzeniach, takich jak: przegląd recytatorski, konkursy plastyczne, zawody sportowe czy przegląd muzyczny. To zaangażowanie udało się Paniom zaszczepić w dzieciach i w rodzicach. A rezultaty? Wystarczy obejrzeć dyplomy, puchary i inne wyróżnienia, jakimi nasze dzieci były nagradzane. Za każdym razem naszym dzieciom udawało się wrócić z nagrodami. Wszystkie te osiągnięcia zostały zapisane na stronie internetowej naszego przedszkola, wystarczy sprawdzić.

Trochę smutno i straszno, teraz przed nowym etapem w życiu naszych milusińskich. W większości dokonaliśmy już wyboru szkół – czy nasze wybory okażą się słuszne? Czy nowi wychowawcy i nauczyciele będą w stanie sprostać naszym wymaganiom? Czy uda im się osiągnąć to, co osiągnęły Panie z przedszkola?

Czas pokaże – poprzeczka wisi wysoko…

Dziękujemy Wam wszystkim – pracownikom Przedszkola nr 196

Agnieszka i Jarosław Królak – rodzice Macieja